Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słowo dotrzymane! 30 dni Squat challenge
rozpoczęte :D


    Witajcie :)

    Tak jak pisałam wczoraj, żeby nie wyjść na durnia :D:p od dzisiaj zaczęłam robić przysiady, czyli 30 dni squat challenge ;) a mówiłam, że ten pamiętnik to jednak dobra rzecz bo mobilizuje, coraz bardziej mi się to podoba :D ale wracając do tematu....zrobię sobie fotkę przed i po, zobaczymy czy faktycznie po miesiącu będzie jakiś efekt. I moje poślady będą jak u tych lasek na filmikach youtube (smiech) chętnie bym takie przyjęła (smiech) ale wiem... wiem, cierpliwość i ćwiczenia, bez tego nici z murzyńskiej dupy :D Czas pokaże :D Jestem na razie dobrej myśli. Dzisiaj 50 przysiadów, jutro 55 itd tak jak w tabelce którą dodałam w poprzednim wpisie. Nic innego dziesiaj nie ćwiczyłam bo przerwy w cardio też muszą być. Chętnie robiłabym te przysiady w siłowni a potem połączyłabym z cardio ale jakoś nie wiem czy chcę by trenerzy obserwowali mój zadek :D Jeszcze nie w takiej formie, w każdym razie hahaha :D Ogólnie jeśli chodzi o moje posiłki dzisiaj to zjadłam:

    Fotki nie są moje a skopiowane z mojego jadłospisu z bebio.pl :D by mniej więcej pokazać wam jak to wygląda, mega pychota :p codziennie przygotowuję sobie śniadanie, 2 śniadanie i obiad na dzień następny. Rano tylko wyciągam mój "niezbędnik":D w postaci pojemników z lodówki i zabieram ze sobą do pracy. Wstaję o 5 więc w pracy o 6stej jem 1 śniadanie, potem drugie o 10stej i obiad ok. 14stej przed wyjściem z pracy. Kolację robię "na bieżąco" o 18stej. Wybrałam sobie 4 posiłki dziennie choć mogłam 5, ale to mi spokojnie wystarcza. Po pracy staram się od razu jechać do siłowni. Wiadomo, że czasami coś wypadnie i muszę np. jechać pozałatwiać to i owo, ale ogólnie raczej po pracy śmigam ćwiczyć.

    A w piątek ...... znów ważenie!!! przestrzegam zawsze diety ale i tak wejście w tym dniu na wagę to dla mnie big stres :D wiecie o co chodzi :p nie chciałabym by waga stanęła w miejscu lub co gorsze... poszła w górę :| trochę się obawiam bo jednak ćwiczenia zmieniają tłuszcz w mięśnie i waga może się nie zmieniać mimo, że centymetry będą leciaaaały ;) zobaczymy (tajemnica)

    No nic dziewczyny, mam nadzieję, że jesteście silne! Damy radę! A co! 8) dobrej nocy (spi)

  • corall

    corall

    22 października 2014, 21:00

    chyba i ja zaraz zacznę te przysiady :) też chciałam zacząć squat challenge

    • JudytaG

      JudytaG

      24 października 2014, 15:34

      Śmiało Corall! Nie jest zle! Przynajmniej na razie :D