Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek - tygodnia koniec i początek ;) WAŻENIE I
PORÓWNANIE!!!


Dzisiaj jest 54 dzień mojej diety. Jestem z siebie dumna 8), że tyle dobra potrafiłam sobie odmówić i wytrzymać w MOCNYM postanowieniu poprawy heheh ]:> 

Stwierdziłam, że czas małe podsumowanko, a co! :D Ogólnie obawiałam się ważenia w tym tygodniu. Jak pisałam wcześniej w weekend w Święto Zmarłych miałam mega odpust (wjeżdżały białe kiełbachy, sałatka, ciasta, naleśniki itd :p), w poniedziałek dwa piwka w imieninki MOJEGO więc byłam pewna tego, że coś przywalę.... :? ale gdy weszłam dziś na wagę ujrzałam cudowny widok :D nie przytyłam ani grama :D waga taka sama jak w zeszłym tygodniu 56,9 kg, czyli ani nie przybyło ani też nic nie ubyło. Właściwie cudowny wynik to jest, jak na to co zjadłam, bo gdybym nie zrobiła sobie tego odpustu w weekend a waga dzisiaj wskazałaby to samo co tydzień temu to nie cieszyłabym się jak teraz. Ale w tali i ręce ubyło po 0,5 cm :D reszta bez zmian. A teeeeraz się pochwalę heheheh (smiech) poniżej małe podsumowanko:

POCZĄTEK DIETY 15.09.2014 R. (Z BEBIO 17GO)

WAGA 63 KG

TALIA -75 CM

BRZUCH - 90 CM

BIODRA - 90 CM

UDO - 56,5 CM

ŁYDKA - 34 cm

RĘKA - wtedy jeszcze nie mierzyłam więc wpisuję pierwszy pomiar z dnia 17.10.2014 r. po miesiącu diety - 29 cm

DZISIAJ 07.11.2014 R. 54 DZIEŃ DIETY :)

WAGA 56,9 KG

TALIA -67 CM

BRZUCH - 81,5 CM

BIODRA - 86 CM

UDO - 53 CM

ŁYDKA - 34 cm

RĘKA - 27 cm

Jak widać coś tam straciłam ;) 6,1 kg w 1,5 miesiąca :D Łydka stoi w miejscu ale podobno z łydek i brzucha najtrudniej się chudnie. Spoko nie jest to BIG łyda, wysmukliła się więc jestem zadowolona (smiech) Nie mam jakiś takich fotek dla porównania ale znalazłam coś ciekawego hehe :PP widać chociaż moje BIG łapsko z wakacji, udziska i dupsko. No i niezłe karczycho hahahaha (smiech)Zawsze jak tyję to cała, nie mam tak, że rośnie mi tylko dupsko czy tylko brzuch, robi się ze mnie po prostu nabity pączuszek :D a najgorsze jak tyję są te "habasy" - jak ja to nazywam ;) przy staniku na plecach....porażka :< zero bluzek, sukienek z odkrytymi ramionami i plecami bo .... DEJ spokój ;) nabita max :D(smiech) nie chce pokazać twarzy, ale wierzcie mi na słowo, że byłam pulchna :D 

Sukienka w kratę dostępna u mnie na stronce, jakby co, hehe :D  Zapraszam :D  https://www.facebook.com/pages/Cashmere_fashion/60...

Oczywiście jak co dzień, wczoraj zaliczyłam 140 przysiadów z mojej tabelki :) To już dwa tygodnie. Dzisiaj jak widać mam odpoczynek. Trochę giry bolą jak się robi ale jestem tak ciekawa efektu (czy będzie w ogóle :?), że "jadę z kurzem" ostro (smiech) Wklejam, tabelkę poniżej raz jeszcze :)

Ostatnio zaniedbałam trochę moje cardio w siłowni, ale taki jakiś tydzień miałam, że albo popołudnie w pracy albo jakieś zajęcie. Dobrze się tłumaczę??? haha :D Leń śmierdzący byłam i tyle, nie ma co ściemniać, czas zawsze się znajdzie, tylko trzeba ruszyć dupsko :< 

Poza tym co... ;) Wodę piję bez zmian min.1,5 litra, czasem więcej dziennie. No i standardowo do pracy zabieram mój  "niezbędnik" :D Pierwsze śniadanko dzisiaj: 2 kanapki razowego chleba z wymieszanym serem chudym z jogurtem naturalnym i pomidorem, drugie śniadanie koktajl z truskawek, sera chudego, jogurtu naturalnego, miodu i otrębów - pychotaaa 8) na obiad kasza, pierś z kurczaka (w marynacie z miodu, chili, czosnku) z warzywami mrożonymi (mieszkanka chińska). Na kolację mam dzisiaj surówkę z ogórka zielonego, oliwek, jogurtu naturalnego z 1 kanapką pieczywka :) razem 1006 kcal. 

W piątek za tydzień liczę, że na wadze zobaczę hm.... 56 kg. I tej myśli będę się cały tydzień trzymać :p Życzę powodzenia Wam i sobie, pozdrowionka :)(pa)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    7 listopada 2014, 11:18

    z ud jak pieknie ci zlecialo :) co jeszcze cwiczylas oprocz przysiadow?

    • JudytaG

      JudytaG

      7 listopada 2014, 13:08

      Niech leci dalej heheh ;) Przysiady robię od 2 tygodni dopiero. A tak to cały czas tylko cardio. Bieganie, orbitrek, stepper, wioślarz, rowerek. Na razie nic więcej nie dodaje :)