Dopiero poranek a ja jestem jakaś zmęczona. To przez tą pogodę....leje, wieje, pracy dużo, egzamin jutro.
A ja oczywiście mając natłok problemów wynajduję sobie coś do roboty, żeby nie myśleć o problemach
ŚN: jajecznica z 1 jajka i pieczarki, pół buły z wędliną i pomidorem
IIŚŃ: sałatka (sałata, rukola, ogórek, pomidor, feta, oliwki)
OB:serek wiejski, ćwiartka piersi kurczaka z parowaru, 4pieczarki z parowaru
KOL: zobaczymy ale pewnie jakies warzywo
To śniadanie spowodowane było wczorajszym meczem i tym, że luby mój wstał z mega kacem. Potrzeba było mu energii bo siedzi dziś w ministerstwie...Ahahahah wyobrażam sobie jak wygląda.
Wczoraj zjadłąm ponad programowego batonika nadprogramowego batonika Corny o.O
Ale jest ok :D