Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień I


Ostatnio jakoś niespecjalnie się odżywiam. W miarę rozsądku, ale nie rewelacyjnie. Czas przyjrzeć się ponownie temu, co jem:

Śniadanie - 11.00 - dwa wafle ryżowe z algami morskimi z serkiem wiejskim i dżemem wiśniowym nisko-słodzonym. 
II Śniadanie - 14.00 - jogurt tutti 0% o smaku owoców leśnych i herbatnik maślany Bonitki
Obiad - 16.30 -  makaron pełnoziarnisty w sosie pomidorowym z wędliną zapiekany z serem żółtym i beszamelem
Przekąska - 18.00 - herbatnik maślany Bonitek
Kolacja - 20.30 -   wafle ryżowe z algami morskimi z plasterkiem wędliny, sera mierzwionego i pomidorkiem, doprawione, z oregano
Poźniejsza kolacja - 22:20 - ryż na mleku z łyżką dżemu i cynamonem i herbatnik. I Jeszcze później: - 23.00-24.00 - garść prażonych pestek słonecznika i batonik owsiany.

Szkopuł więc  w tym, że chociaż cały dzień "jakoś się trzymam", zaczynam w nocy podjadać. Więc albo się OPANUJĘ!!! albo muszę chodzić wcześniej spać, co w trakcie zaliczen jest niekoniecznie możliwe.
Muszę pamiętać o niewielkich porcjach, tak aby nie przesycić się.

Woda:
450 ml Kawa Inka z błonnikiem i mlekiem
650 ml herbaty owocowej
400 ml cappuccino

Co do ruchu - wystarczająco dużo kalorii spalę na nauce, ale może w ramach dotlenienia się uda mi się zrobić parę brzuszków. Planowałam spacer, ale nie wiem czy dam radę czasowo... Jutro intensywny dzień - egzamin, kolokwium a do tego dwie rozmowy o pracę.

Dzisiaj nic nie kupuję, więc zapisuję jutrzejsze wydatki: na pewno muszę wydać 5,57 zł, bo tyle mnie będzie kosztowała komunikacja miejska. I nowy zestaw wafli ryżowych muszę kupić - 2,99 zł, koniecznie! I serek wiejski 1,89 zł. Razem ok. 10.45 zł
  • Oniaaa

    Oniaaa

    20 stycznia 2013, 12:07

    Dobrze, że sobie wszystko planujesz ;) Jak ja się wybieram do supermnarketu po "zapasy" to kupuję bez opamiętania i wydaję więcej niż chę. Więc gratuluję pomysłu z wypisywaniem wydatków ;)