Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Here she comes again...


Już raz gubilam kilogramy z Vitalia i chociaż łatwo nie było to kilka udało się zrzucić :-) Od 2012 dużo się zmieniło..  był ślub i jest dwójka dzieci, zdrowych, pięknych chłopców 3 latka i 9 miesięcy. Choć obie ciąże przeżyłam wspaniale i z uśmiechem na ustach to nie ukrywam, że zostawily (zwłaszcza ostatnia ciąża) male spustoszenie na moim ciele oraz nadprogramowe kilogramy, mój brzuch wygląda fatalnie... Czuje od jakiegoś czasu jakby ktoś dał mi inne ciało i wcale to nie chcę... więc trzymajcie za mnie kciuki abym wytrwala i wywalczyla swoje nowe cialo :-)

  • Luna.Aurora

    Luna.Aurora

    10 października 2018, 21:18

    Trzymam kciuki, ja też wróciłam po latach :-)