Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szału nie ma dupy nie urywa :P


No to chyba mam mały zastój wagi... mam coraz wolniejsze spadki. Teraz tylko 0,3 dag  no ale oczywiście tak ładnie chudło mi się te 11 kg że musi być jakaś górka  Teraz jeszcze dopadła mnie grypa i nic mi się nie chce jeść zmuszam się bo aż mnie mdli z głodu. 
W sumie zostało mi już niewiele  więc spokojnie do celu. Cierpliwość palcem dół wykopie  wiec jestem cierpliwa, a już za jakiś czas będzie moje wymarzone 68 kg i potem chyba na kolanach do Częstochowy  żeby nie przytyć...
  • endorfinkaa

    endorfinkaa

    24 lutego 2014, 17:40

    cierpliwości,będzie lepiej :)