Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
smutno..


witam was kochane, dobrze ze większosci z was tak dobrze idzie, az mil osię czyta takie pamiętniki.

ja nie mam nic dobrego do powiedzenia. Przestalam ćwiczyc, przestalam jeśćzdrowo i w normalnych porcjach, az nie do uwierzenia jest to, jak bardzo zmienil się moj wyglad od ostatnich zdjęc ktore tu dodalam (ahhh jaka bylam wtedy szczesliwa) . Teraz mam nawet boczki!

tu nie ma żadnego dobrego wytłumaczenia. wina jest moja, mam niepohamowany apetyt, jem porcje porownywalne do porcji mężczyzny pracującego fizycznie, lenistwo- bo nawet nei chce mi się poswiecic odrobiny czasu na cwiczenia.
ale dobrze ze sie przeprowadzam do Krakowa ( bo studia), moja mama wyjezdza za granice na 2 miesiące i postanowilam, ze przez ten czas musze coś ze sobą zrobic, chce biegac na Błoniach, zapisac sie na silownie lub basen, nie kupuje biletu miesiecznego zeb yjak najwiecej chodzic, o posilki juz ja tam zadbam, i obiecuje   jutro pocwiczyc.

Wiem że ten wpis jest żalosny, ale w sumie to nie mam z kim pogadac o tym, moje przyjaciolki to chudzielce, jedza co chcą ile chcą i nie cwiczą.
  • cambiolavita

    cambiolavita

    26 września 2013, 07:45

    Mialam dokladnie to samo co Ty, dlatego wlasnie nie pisalam przez ostatni miesiac :/ Rozumiem Cie. Ale trzeba sie ogarnac w koncu.

  • insanelove

    insanelove

    25 września 2013, 22:57

    też mam doła i nic nie robię od długiego czasu.. obiecałam się od jutra znów zabrać za siebie:) zobaczymy jak to będzie