hej.
jestem zalamana bo srednio mi idzie dieta a tak juz bylo cudownie..
a teraz brak czasu na cwiczenia wiem ze czas i tak z leci ale strasznie grube lektury ktore musze czytac i szkola sie zaczela...
i wlasnie dlatego chce waszzej pomocy jesli chodzi o jedzenie i szkole. w domu robilam sobie rozne frykasy a w szkole hmm ??
na sniadanie kanapka na drugie owoc?
w domu to a to musli, a to owsianki, a to serek wiejski, a w szkole co proponujecie?
blagam o pomoc.
justtka1995
29 stycznia 2013, 11:37nie moge wejsc na twoj profil a chcialabym zebys mi wiecej napisala ;* chce porady zywieniowe i fizyczne, nie wiem co zle robie :)
VermilionPart2
28 stycznia 2013, 23:36Do koleżanki poniżej. A co to za wstyd jeść sałatkę w szkole? Wstyd zdrowo się odżywiać? Wstyd o siebie dbać? Ludzie, bójcie się Boga! Co wy wygadujecie? Matko kochana! Wstyd to będzie jak będziesz miała jedna z drugą gruby tyłek, bo będziesz jadła "normalnie" - drożdżówki jak wszyscy. Proponuje zjeść porządną kanapkę, np. bułkę grahamkę z wędliną/tuńczykiem i warzywami (jak proponuje koleżanka, która wstydzi się jeść sałatek) albo właśnie sałatkę (sałata lodowa, pomidor, kukurydza, tuńczyk, oliwa zioła, ogórek i co tam chcesz) i 2 kromki chleba do tego albo żeby bylo wygodniej to bułka. Jako drugi posiłek możesz np. zjeść owoc i garść migdałów albo np.jabłko i jogurt naturalny z rodzynkami (co za problem zabrać do szkoły w woreczku trochę rodzynek czy migdalów? nie wiedzę żadnego. A co do twojego jadłospisu z poprzedniego wpisu "śn: jajecznica 2 jaj + 1 kromka suchara II śn- ryżowy wafel :P obiad-piers z kurczaka na parze, 1 ogorek kiszony i 1 ziemniak podw- lyzka serka wiejskiego plus 1 wedlina 1 kromka suchara kol-jablko" Przepraszam, co to ma być? Chcesz do końca życia jeść jakieś trociny które w ogóle nie zaspokajają głodu? I co to ma być? "łyzka serka wiejskiego"? Dla mnie czasem cały to jest mało, a łyzka? No i gdzie są warzywa? 1 ogórek kiszony? No nie, zaraz wyjde z siebie i stanę obok. Ludzie po co się tak głodzić, nie lepiej jeść większe porcje? Będziesz się lepiej czuła, będziesz miała więcej energii, zdrowia i będziesz chudła szybciej i bez obawy, że jakikolwiek kilogram wróci. Bardzo Cię proszę, nie przyjmuj tego komentarza jako jakiejś złośliwości. Ja tylko chce ci uświadomić, że twoje odchudzanie nie ma sensu i nie przyniesie stalych efektów. Jeśli chcesz więcej napisze ci na priv.
wazyc49kg
28 stycznia 2013, 23:10Też mam problem ze szkołą, bo trochę wstyd mi wyskakiwać z sałatką w pojemniczku, tortilli domowej roboty czy czymś podobnym... Dlatego ciągle noszę to samo: grahamke z dodatkami albo owoc lub jogurt pitny.
szabadabada
28 stycznia 2013, 23:06ja jadałam w szkole serek wiejski. Moja koleżanka kroiła w słupki paprykę i tak chrupała na przerwie. kanapka z chleba pełnoziarnistego + masło, sałata, polędwica, ogórek/ pomidor. Jogurt naturalny. Pomarańcz. Jabłko. Banan, jest mnóstwo opcji :)
chocollatee
28 stycznia 2013, 23:05Ja w szkole jem kanapkę z ciemnego pieczywa z jakąś szynką warzywem różnie bywa , możesz dodać jeszcze jabłko :)