dziś zaczynam znowu...
wstałam rano, zakupiłam składniki potrzebne na śniadanie pierwsze i drugie oraz na lancz. odstawiłam colę (tzn. na razie = bo jest już 13.oo a ja bez coli :)) i kawę 3w1 (czyli nie ma kawy, nie ma cukru, nie ma śmietanki)
zamiast jednej kromki na śniadanie zjadłam dwie, ale już chodzę głodna... :(
idę zjeść mandarynki...