Przychodzą różne zachcianki. Mam do siebie dużo żalu. Czuję, że mogłabym być lepszym człowiekiem, lepszą matką, córką, żoną... To wszystko sprawia, że czuję pustkę. Kiedyś zapchałabym to jedzeniem a teraz ciężko to znieść. Pozostaje mi pracować, zmagać się z życiem.
marylisa
17 czerwca 2020, 10:56Może jakiś sport na ukojenie smutków? Głowa do góry!