Ajjj, dziewczyny...masakra.
Fryzjer się kompletnie nie popisał...
Miał być taki pięęęęęny jasny brąz:
A jakie czarne były takie są. Jedyne co się zmieniło to to, że wróciłam do prostej grzywki. I też jakoś średnio się z tym czuję.
I to całe odbarwianie poszło na marne...
Za ciemną farbę wybrał.
Nie wiecie ile muszę czekać, żeby znowu spróbować? I żeby mi włosów nie popaliło.
Chociaż powiem wam, że nawet nie są suche
Lipa, lipa, lipa, nowy TŻ się nie zakocha
bezkonserwantow
14 lutego 2010, 11:29<img src='http://img141.imageshack.us/img141/4715/48zo1u.gif' border='0'/>