Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 dzien




niadanie I 6;20

koktajl 220 kcl
śniadanie II 11;50
pół pomidora 30 kcl
obiad 15;00
baklazan z pieczarkami+ piers z kurczaka + zupa + pół  bakietki 400 kcl
kolacja 18;30
bułka fitness  z szynką + pół  bakietki 400 kcl 



            szczerzę nie moge się zmotywować do biegania ...
            boje sie ze ludzie bd patrzec wszyscy  zaczną gadać no
            nareszcie grubas sie  wziął  za siebie i  wgl ...
            np mam tak że wstydze się przy  kimś znajomym jesc słodycze
            zawsze odmawiam jak ktoś mnie częstuje ...
            bo soebie pewnie myśla  boze taka gruba w jeszcze wpierdala ...
            np szłam  kiedy  z prince polo  szła  moja koleżanka z chłopakiem
            odruchowo  zobaczyłam ich i od razu wrzuciłam prince polo  o torebki ...

                                                            kurde  ja wiem ze ja uwielbiam biegac ...
                             swietnie w ciul sie po tym czuje ...
                             ale najgorzej  wyjśc z domu ... :(
                             ogólnie wstydze sie chodzić na imrezy bo jestem za gruba...
                              poznałam fajnego chlopaka  we wrzesniu  na imrezie
                                pisalismy i ostatnio  do mnie napisał czy lece  do clubu
                                 a ja ze zobacze ...  z chęcią bym poszła  ale jestem za gruba ...
                               :(  serio  w  tym roku mam 2 osiemnastki + 2 śluby ...
                                   do  wakacji  musze schudnąć...
                                      a jak narazie w mojej  głowie czekolada  FUCK
                                        wale tą  diete soutch beach narazie ...
                                          narazie  normalnie  bede jadła ...
                                           a potem ją zastosuje ...
                                              padam na morde...
                                                     a dzisiaj miałam zamiar isc biegać
                                                         ale padał  deszcz +  sram sie strasznie ... :(
                                                             a koktajlu zostało mi troche jeszcze od ostattniej                                                     diety skoncze go i nara ...  KOKTAJL


           nie wiem co sie ze mna do jasnej  cholery dzieje :(
  • Daeneris

    Daeneris

    8 stycznia 2014, 20:45

    nieprzesadzajcie!!!! czlowiek, ktory biega, ma uznanie u innych!!! naprawde! ja biegalam latem, to wszystkie kolezanki mowily: jak ty tak mozesz,podziwiam cie,ja nie moge sie zmotywowac. ludzie beda to naprawde uznawac i zaczna cie szanowac bardziej, wiedzac ze nie jestes leniem :) do dziela dziewczyny,nie wiem jak wy tak mozecie mowic!! :P p.s. mozesz mi na priv podeslac gdzie kupilas ten koktajl? wyglada swietnie i moze pomoze tez mi ;p

  • Tay_Curlyhead

    Tay_Curlyhead

    8 stycznia 2014, 20:41

    ja mam tak samo z bieganiem :/ myślę sobie, że będą myśleć, albo gadać, ze ta klucha wreszcie zaczęła biegać :/ Pozdrawiam, chudnij ładnie ;)