Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pomimo wpadki waga zleciała...


Miłe uczucie dające motywację do działania. Niestety z A6W nie udało się. Ciężkie ćwiczenia, początek całkiem niezły, ale czym dalej tym gorzej. Jednak jeżeli jest to jedyna szansa, aby przynajmniej trochę pozbyć się brzucha sflaczałego po ciąży...

Używam balsamy, różne, drogie i tanie, nic nie działa na brzuch. Po jeździe na rowerze mój mąż zauważył, że mam ładniejsze nogi , coś to daje, ale ta zwisająca skóra z brzucha...

Chyba jednak znowu wezmę się za tą A6W, jak już to nie pomoże, to chyba już nic...

Wytrzymać 42 dni. Nie ma cud balsamów, może są cud ćwiczenia? 

  • iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    16 grudnia 2010, 11:09

    ale potem już jest tylko lepiej :)

  • iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    16 grudnia 2010, 10:06

    jest ciężko ale się opłaca :)