Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzięki za dobre rady :)


Myślicie, że po zjedzeniu całej lodówki :) starczy godzina ćwiczeń? Jak potem wpadam w takiego doła i myślę sobie, że i tak się nie udało i nie robię już zupełnie nic, tylko dobijam się dodatkowym jedzeniem. Ale chyba lepiej ta godzina ćwiczeń niż potem dodatkowe ptasie mleczko i cukierki.

Dzisiaj kolejny dzień i nowe chęci. Udane śniadanko, zaraz 9/A6W. Biorę się do roboty.  Dzisiaj czeka mnie trochę więcej pracy więc mniejsze szanse na podjadanie...