Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Smuteczki wiosenne


Dzisiaj odrobine dolujaco. Ladny pan z pracy nadal rozmawia ze mna dziwnie. Podchodzi i czeka na rozmowe a ja probuje calych swych elokwentnych lamancow zeby zalapac temat. 

I gadam pierdoly nieziemskie az sie kurzy. 

Taki to skutek uboczny pracy w obsludze klienta przez x lat - memlanie jezorem na tematy ogolne, polityczne, kosmetyczne i sredniowieczny heliocentryzm kosmosu.

A pan stoi i sie na mnie czarnymi slepiami slepi az mi kolana miekna.

I tak jak jakis czas temu mylslalam, ze jest niesmialy i powoli sie na mnie otwiera, na co dowodem mialy byc te srednio komfortowe rozmowy i niepokojaca ilosc wysylanych do mnie filmikow z gupikami - tak obecnie, ktos mi napomknal ze zainteresowany facet robi bez krepowania sie pierwszy krok.... i troche mi smutno. 

Myslalam ze sznse sa 50/50 a potem zobaczylam sie na zdjeciu, ktore kolezanka cyknela na niedawnym treningu i z szansy 50/50 opadlo mi wszystko na poziom 10/90. 90% ze chlop sie lituje nademna tymi rybami. 

Mimo schudniecia 10kg uroda nie nadeszla, swiat sie nie zmienil, pijaczki na ulicy nadal nie chca mnie zaczepiac i podrywac. 

Ryj mocno sredni, niespecjalny, znakow szczegolnych brak ... 

Ale co tam tyle mojego co sobie powzdycham.

To fajny czas, motylkowania w brzuchu, marzenia i rozmiekczania sie .... zanim przyjdzie bolesna rzeczywistosc w postaci pierdzenia w lozko i plucia pasta do zebow po lustrze. 

Wiec chodze sobie w rozowej chmurce, usmiecham sie do ludzi i wacham pierwiosnki :) Taka glupia sobie jestem :)

  • Vannesa

    Vannesa

    31 sierpnia 2021, 09:21

    Jesteś niemożliwa, uwielbiam Cię czytać :) Może gdyby nie był Tobą zainteresowany to by tych rybek nie wysyłał....

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    25 sierpnia 2021, 08:56

    Ludzie są różni- a mężczyźni to też ludzie:) Niektórzy na pewno robią pierwszy krok-ale całkiem sporo potrzebuje czasu.... Nieśmiało też się zdarzają... Pasja akwarystyczna jednak wskazywałaby bardziej na introwertyka(wiem lecę stereotypem....ale w sumie ja rybki też najbardziej w sushi lubię:) Może spróbuj się pousmiechac bardziej... Nie zaszkodzi;)