Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I jak tu się zabrać do diety... :o(


No dobra, wczoraj ćwiczyłam 40 minut z fitness evolved 2012. Plan ustalono mi taki: 30 minut, 3x tyg, przez 4 tygodnie. Jak na razie ćwiczę co drugi dzień. Ale to dopiero początki, mam nadzieję, że wytrwam. 

Z dietą gorzej... :o(  Nie mogę się jakoś wziąć... Codziennie próbuję zacząć SB (dwa lata temu schudłam na niej 8kg -> z 80 na 72kg w półtora m-ca). Teraz dieta kończy się w połowie dnia. Jak pomyślę o jajkach i kurczakach, na których wówczas siedziałam, to odrzuca mnie do tej pory... :o(

Swoją drogą mam niesamowity rzut na słodycze. Wręcz nienormalny. I to codziennie... Nie wiem co z tym fantem zrobić... I nie jestem w stanie się uwolnić... :o(