Waga an idrgnela ale zapracowalam sobie na to. Jestem tego swiadoma, a to juz cos. Przez pare kolejnych dni musze zrewidowac diete, bo popsula mi sie kuchenka a zanim landlord mi ja naprawi, minie troche czasu. Czyli nici dzisiaj z pysznej rybki w papilotach z warzywami i czymkolwiek co wymaga gotowania Ale uszy do gory, dam rade....
Yen81
9 listopada 2014, 17:29Pewnie, że dasz :) Powodzenia i trzymam kciuki :)
sisyw
9 listopada 2014, 12:54Miejmy nadzieje, ze kuchenka szybko zostanie naprawiona, bo bez niej faktycznie bieda :( Wiem,z e to nie byloby to samo, ale zawsze mozesz sprobowac zrobic ta rybke na parze :) Tez wychodzi spaczna :) Pozdrawiam!
Caandyy
7 listopada 2014, 09:12Zawsze jest jeszcze piekarnik :) Jak sobie bez niego życia nie wyobrażam.
KaHaKi
7 listopada 2014, 09:23To piekarnik mi sie spalil uszkodzajac hoby na plycie, wiec ani gotowane ani pieczone nie wchodzi w gre, narazie:-(
Caandyy
7 listopada 2014, 09:30UUu to już ogólny koszmar ;) Dasz radę innym sposobem !
TymRazemUdaSie
7 listopada 2014, 08:42na pewno dasz radę;) trzymam kciuki;)
KaHaKi
7 listopada 2014, 09:21Dzieki za kciuki, z pewnoscia pomoga ;-)