Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
04.03.2008


Waga w niedzielę ciągle wskazuje 81 kg, choć pewnie teraz znowu kg do przodu- po weekendzie.Masa cukierków. Nie wiem jak sobie obrzydzić słodycze. Wczorajszy wieczór to masa Michałków, choć z dietą jest ok, poza słodkościami. Dalej nie ćwiczę nie chce mi się. Zastanawiam się czy ja nie ważyłam więcej tak około 85 kg, bo mama zwróciła mi uwagę, że schudłam, a przecież ubytek 1 kg nikt nie zauważy. Spodnie w pasie są luźne, nawet bardzo. Więc nie wiem, może.