Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
08.07.2008


Ehhhhh, wszystko jest do kitu. Mamuśka szuka powodu do kłótni, chodzi jak burza gradowa i czepia się najbardziej mnie, bo kogo by innego. A ja wyczekuję, chociaż czasami nie daję rady i jej odpowiadam, a później jestem  zła że dałam się podpuścić.
Diety nie ma, ruchu tyle co kot napłakał - czyli przy prasowaniu, sprzątaniu. Syn wyjechał na kolonie, będzie za 2 tygodnie. W ogóle za 2 tygodnie będzie pięknie - jedziemy na urlop, tym razem Góry Stołowe i okolice, na samą myśl już się cieszę jak małe dziecko. A później wracamy do domu, który w tym czasie będzie ogarnięty remontem.
Tak, tak zdecydowaliśmy się na remont, bo "wykurzyć" rodziców z domu, wiem, że to jest okropne ale ja już chcę być sama.
No ale o remoncie napiszę później.
PA Pa.
  • Kajzera2

    Kajzera2

    10 lipca 2008, 07:49

    To tylko 2 tygodnie i wymarzony odpoczynek.Spełnienia planów.Trzymam kciuki. Ja też będę odpoczywać w Górach Stołowych ale za 3 tygodnie,Pozdrawiam.

  • Myszka0706

    Myszka0706

    9 lipca 2008, 14:37

    Hej Słonko... Nie martw się już... Jak Ciebie zaczepia to zaśmiej jej się w twarz... Uśmiech zawsze lepszy niż kłótnia... Wiem że łatwo się mówi ale spróbuj/// Oby się udało. Buźka.

  • krakusek

    krakusek

    8 lipca 2008, 09:08

    Eh, góry!... Piękna perspektywa! Trzymaj się tego. Ja jadę w żywieckie na weekend. Żyję tym już od dwóch tygodni. To mi dodaje sił.