Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałek...

WSTAŁAM PÓŹNO, PONIEWAŻŹ W CZWARTEK, PIĄTEK I SOBOTĘ NIEMAL NIE SPAŁAM. W SOBOTĘ BYŁAM NA DYSKOTECE ZE ZNAJOMYMI I WYBAWIŁAM SIĘ NIEŹLE... PO DYSKOTECE POJECHAŁAM DO AGATY, POSIEDZIELIŚMY DO 9:00, POŁOŻYLIŚMY SIOĘ SPAĆ, PO CZYM ZADZWONIŁ DZWONEK DO DRZWI... JEDEN CO BYŁ Z NAMI WRÓCIŁ, BY ODDAĆ AGACIE PIENIĄDZE I SAMOCHÓD. I JAK JUŻ WSZEDŁ DO DOMU, TAK NIE WYSZEDŁ... TAK WIĘC SPAŁAM RÓWNE 20 MINUT... WIECZOREM W WNIEDZIELĘ WRÓCILIŚMY WSZYSCY NA PIREUS. DO KOLEGI POJECHALIŚMY RAZEM, ALE Z POWODU ZMĘCZENIA OPÓŚCIŁAM ICH I WRÓCIŁAM DO DOMU SPAĆ... WIĘC SPAŁAM DO DRUGIEJ... DIETA TEŻ JAKOŚ SIĘ TRZYMA. MAŁO ZJADŁAM W SUMIE. W SOBOTĘ ZJADŁAM KANAPKI Z POLSKĄ WĘDLINA, OGÓRKIEM I HERBATĄ POPIJAŁAM BEZ CUKRU. W NIEDZIELĘ RANO AGATA POCZĘSTOWAŁĄ MNIE KROKIRTEM, A PO POŁUDNIU ZJADŁAM DWIE KANAPKI Z WĘDLINĄ, A WIECZOREM COŚ O NAZWIE "KARTOFLAK"... DOBRE BYŁO, ALE JESZCZE NIGDY W ŻYCIU NIE JADŁAM CZEGOŚ TAKIEGO.... INTERNET JEST DO NICZEGO, BO 3G NIE ŁAPIE WOGÓLE, ZAŚ GPRS JEST STRASZNIE POWOLNE... TAK WIĘC NIE JEST JESZCZE ROZWIĄZANY TEN PROBLEM... ADE, MIŁEGO WIECZORKA!!! 
  • mozubrzycka15

    mozubrzycka15

    23 lutego 2010, 08:35

    Baw się ,baw wyśpisz się na emeryturze :)

  • Dareroz

    Dareroz

    22 lutego 2010, 22:21

    to się wyszalalaś :):):) Pozdro

  • anushka81

    anushka81

    22 lutego 2010, 17:31

    Już wieki nie byłam na dobrej imprezie :)pozdr.

  • Kasiag1978

    Kasiag1978

    22 lutego 2010, 16:56

    ja tez uwielbiam disco i spotkania ze znajomymi, chociazby mala imprezka, ostatnio jednak jakos przez moje kilosy, wycofalam sie z zycia towarzyskiego, ale jak jeszcze troszke (haha ok 10kg sie pozbede) to mysle ze sobie wszystko odbije ;))

  • marcelka55

    marcelka55

    22 lutego 2010, 15:21

    Wyszalałaś się i dobrze :)