Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ze spotkania nici, ponieważ on jeszcze chory jest
i źle się czuje, a ja dzisiaj obudziłam się z
potwornym bólem w płucach, z tyłu czuję to, jakby
mi płuca spuchły...

ktoś mi wirusa musiał przesłać, skoro mnie złapało. a tak w ogóle to już do przesady, jak nie sraczka to urok, a teraz jeszcze przeziębienie????? ile jeszcze???? przecież już chorowałam tej zimy!!!! 
poszłam po malutkie zakupy i wiecie co? zimno jest... 
jeśli chodzi o P., to powiem tak, trzy dni temu znalazłam jego profil, zagadałam pierwsza, odpisał i wczoraj popisaliśmy sobie, ale on wyskoczył z tekstem, ze nie ma co klikać, trzeba się spotkać, porozmawiać, bo inaczej się nie da. ot i tyle internetowej znajomości. teraz kontaktujemy się przez telefon. i nie chodzi tu o wielką miłość z eteru, tylko zwykłe spędzanie wspólnego czasu w swoim towarzystwie.. zrozumcie, mieszkam poza polską, a to utrudnia poznanie kogoś swojego. nie ma polaków na ulicach, a jeśli są,to alkoholicy, albo nieudacznicy. nie mam zamiaru z nim spać, tylko spacerować. a to jest różnica. chcę go poznać, bo jak na razie chłopak wygląda na normalnego niepijącego faceta w moim wieku.  
zrobię chatkę Puchatka dla pani psych na jutro. sama o to prosiła... miłego popołudnia koteczki!!!!