żyję, trochę ze mną lepiej... miałam w nocy gorączkę taką, że cała pościel, pidźama i cała ja byłam mokra i zziębnięta... rano poszłam na 3 godziny do pracy, umęczyłam sie trochę, po czym pojechałam do lekarza po receptę, zaś po 5 mam jechać do apteki, by odebrać parę groszy za wczorajsze leki. w każdym bądź razie ucho już mnie tak nie boli, ale słyszę podwójnie:) oraz czuję że jest zatkane... razem ze mną zaczął nawalać komputer, chyba też ma wirusa... hahaha :)
duszka189
28 lutego 2012, 20:54nie ma żartów kuruj się kuruj żeby cię całkiem nie rozłożyło
efka777
28 lutego 2012, 17:43szybkiej regeneracji życzę! ochh skąd się te choróbska biorą no..? Pozdrawiam
paula.125
28 lutego 2012, 16:41skad Ty masz tyle enegrii w sobie?:) powrotu do zdrowka zycze:)
revelek
28 lutego 2012, 16:29wracaj szybko do zdrówka!
.Alhena
28 lutego 2012, 15:04ależ Ty masz śliczny uśmiech na zdjęciu profilowym :)) wracaj do zdrówka i się nie przemęczaj, żeby jeszcze gorzej nie było... Zdrówka :)) Pozdrawiam