pracowalam do północy. dopiero wróciłam do domu... polubiłam tego dziadziusia, był taki spokojniutki, taki uprzejmy, i ... wystraszony, że to jest jeden powód do tego by być smutnym, bo go zawieźli o północy do domu starców......... w ambulansie błagał bym go nie zostawiała, ściskał mi dłoń i prosił bym go nie opuściła... nie wiem, czy to burza hormonów z powodu okresu który przyszedł na jeden dzień tylko, czy może ja zrobiłam sie taka ...płaczliwa.... nie wiem.... jestem taka zmęczona i śpiąca, ze to również może być powód tego że płaczę.... co sie ze mną dzieje??? cały dzień byłam zadowolona i uśmiechnięta!!! czy to zmęczenie??? to chyba wszystko na raz...
setka1976
26 czerwca 2014, 17:29Starosc jest bardzo smutna-a w szczegolnosci ta samotna...wspolczuje Ci bardzo ...mysle ze okres i hormony swoja droga,ale w tym przypadku pewnie tez empatia :) Pozdrawiam
coconue
26 czerwca 2014, 16:38Ja w czasie @ też mam akcje z płakaniem :(((
Jenneferr
26 czerwca 2014, 14:36Raczej to burza hormonow - ja mam podobnie - normalnie hustawka nastrojow na maksa! :)
Arnodike
26 czerwca 2014, 08:14zawsze możesz go odwiedzić. W DSach ludzie skazani są na samotność i zapomnienie i on o tym doskonale wie
RybkaArchitektka
26 czerwca 2014, 00:34może ciąża,,,
kalinagryz
26 czerwca 2014, 01:07hahahahahahaha!!!! chyba z wiatrem!!!!!!!!!!!!!!!!! od roku nic a tu miałaby być ciąża??????? :P :)