Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wszystko jest do góry nogami...

miałam związek dwa miesiace, taki co to zaczął sie od "logiki" aby nie być samemu, a skończył się na logice, ze skoro on przyszłości nie widzi to ja nie będę mu robić za dziwkę...  właśnie się z nim rozstałam... rozmowa była długa i bolesna, ale w końcu powiedziałam mu ze wolę zostać sama. oczywiście wkurwił się, bo on powodu nie widzi do rozstania, ale po kilku razach jak pytał znowu i znowu czy to przemyslałam i czy napewno, po kilku razach jak usłyszał ze chcę być sama, w końcu wstał i wyszedł, oczywiscie wygadał mi ze mu zrobiłam "najlepszy" prezenty urodzinowy... nie pomysłałam , że to dzisiaj jego urodziny... telos pandon... nie pasowało mi to, że on raz twierdzi że razem to my nie mamy przyszłosci a potem mówił do mnie "moro mu" "agapi mu" jakby nie rozumiał, że jak tak do mnie mówi, to mi daje nadzieję na cos wiecej niż tylko na seks.., nie wiem, ale faceci są jacyś inni... tak jak ci mówiłam, ze boję się ze on nie chce nic wiecej, tak dzisiaj to potwierdził mówiąc, ze "mam sobie życie ułożyć z kimś innym, bo z nim to ślubów nie będzie, ale mamy dalej byc razem bo nam jest przyjemnie razem"... gamiseta....

  • Qualcuna

    Qualcuna

    15 września 2014, 15:23

    bardzo dobre posuniecie. jesli szukasz zwiazku na stale szkoda czasu na takiego