Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
taki oto przypadek mi się zdarzył....

tydzień temu facet reperował mi samochód, jakieś dwa dni po tym pojechałam z moim do lidla, a tam mnie oświeciło i mówię, że kliknę kluczykiem by zamknąć i sprawdzę czy bagażnik jest zamknięty, to si\e po chwili okazało, że jednak jest otwarty.... zadzwoniłam, pan mówi, ze przy kolejnym spotkaniu zreperuje to, a tymczasem, wszystko co bardziej cenne zabrałam z samochodu. dzisiaj cały dzień spaliśmy i oglądaliśmy tv, aż mój miał na 17 iść do pracy, wiec my wychodzimy z domu, a bagażnik jest otwarty!!! jakiś skurczybyk wlazł do środka, brudnymi buciorami po moich różowych pokryciach, przeszukał, nic nie znalazł i jak wyszedł to nie mógł zamknąć, bo pudełko z płytami dvd się przesunęło i blokowało drzwi.... oj gdybym tam w odpowiednim czasie się pojawiła to bym mu poodrywała wszystko co odstaje od jego korpusu a potem biłabym aż by zzieleniał........