Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(


Wiem że miałam o siebie dbać zacząć wreszcie zdrowo się odżywiać i było tak przez tydzień ale stare obsesje wracają znowu zaczynam zmniejszać kaloryczność , dalej robię sobie wyrzuty jak zjem za dużo , a jeśli zjem coś zakazanego to zaczynam ćwiczyć żeby to spalić , co ja mam zrobić mam straszny kocią w głowie, nie wiem czy to kwestia mojej psychiki ale gdy zbliża sie pora jedzenia to od razu robi mi sie nie dobrze . Miałam przytyć trochę ale gdy na wadze zobaczę parę dag więcej to głos w głowie mówi że jednak muszę to zrzucić , no przecież wiem że robię źle jestem jakby dwoma osobami jedna uparcie dąży do ciągłej utraty kilogramów, a druga (ta słabsza) wie że to złe i że musi przestać bo to żłe dla zdrowia .

  • yahriel84

    yahriel84

    6 lutego 2015, 12:14

    Nie daj się tej złej!!! zajedz to np czekoladą... niech zobaczy, że z Tobą nie tak łatwo! i trzymaj się!

  • Magdalenananie

    Magdalenananie

    6 lutego 2015, 11:56

    To niech facet zacznie dla Ciebie gotować, wtedy nie będziesz miała możliwości podliczania/obliczania/kontrolowania kaloryczności. A jeśli zjesz za dużo i masz wyrzuty sumienia to nie dopuszczaj do siebie ćwiczeń typu mel b, cardio, insanity etc, tylko seks. :) Dużo przyjemniejszy i odpręzy Twoją głowę od niepotrzebnego zamartwiania się co do jedzenia. :) Skoro masz przytyć, to nie kontroluj wagi, schowaj ją gdzieś, albo niech partner najlepiej ja schowa i nie mówi Ci, gdzie jest. :)

    • kalipso18

      kalipso18

      6 lutego 2015, 14:47

      no ten sex to całkiem dobra myśl n a przytyć trochę muszę bo przez niską wage i ubogą diete nie mam okresu to znaczy mam ale wywoływany tabletkami