Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
smigam dalej:)


Drugi dzien z rowerkiem - brak czasu ale nie odpuszczam. Pasowałoby jeszcze dodać do rowerka inne ćwiczenia. Moze jak doba się wydłuży to zdązę:)

 

Dieta nie najgorzej-zawsze mogloby byc lepiej. Ze zmianą paska wagi poczekam az "zleci" w dół :)

A to moj aktualny paseczek (zajefajny jest)

Od jakiegos juz czasu zrezygnowalam z miesa i wedlin. No czasem plasterek szynki - raz na tydzien. O wiele lepiej fizycznie i psychicznie sie z tym czuje. Tym bardziej ze od 1 do 20roku zycia bylam wegetarianką. Potem cos sie zmienilo ze zaczelam jesc wszystko. Do tej pory nie wiem dlaczego. Po zjedzeniu miesa musialam myc zeby - swiadomosc ze mam resztki czyjegos miesa miedzy zebami napawala mnie obrzydzeniem i wyrzutami sumienia. Mam zamiar jesc wiecej nabialu i pic mleko. Dzizas jak ja mleka dawno nie pilam.

 

Lece spac bo jutro pobudka 5.30

Dobranoc

  • kwiatuszek851985

    kwiatuszek851985

    6 maja 2010, 06:36

    Widzę ze wstajesz tak samo wczesnie jak ja;)... Ja też pedałuje i zastanaiwam się nad innymi ćwiczonkami, ale jakos poki co czasu na nie brak:(