Witam,
Trochę mnie nie było, ponieważ miałam 10dniowy wyjazd słuzbowy do Kolonii. Wiadomo, jak się tam odżywiałam - rano śniadanie, caaały dzień nic i kolacja około 20 do 22 - dużo żarełka + alkohol. Po prostu - klęska. No ale wstaję do nowej bitwy - od DZIŚ. Mam nadzieję, ze tym razem wygranej.
Od pażdziernika zapisałam się na siłownię, ale wróciłam chora z wojaży więc tydzień ćwiczeń ucieknie :(
Mimo wszystko idzie ku lepszemu :)
Chrzaszcz77
1 października 2008, 09:56juz myslalam ze gdzies przepadlas a smutno tu by bylo bez Ciebie! 3maj sie i powodzenia w nowym miesiacu walki! ANIA