Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i :P


Niestety oferta pracy jak dla mnie nieaktualna. Z jednego g... do drugiego g... nie ma sensu przechodzić:(

Nawet nie wspomnę co dziś jadłam. Za dużo - no i na siłownię coś nie chodzę choć mam wykupiony karnet od 15.04. WSTYD!

Nie wiem jak wy - ale ciepłe dni mnie osłabiają i nic mi się nie chce - nie ma wygodnych ubrań- bo wszystko małe, nie chce mi się pocić i męczyć, człowiek by tylko się położył i zjadł coś pysznego...

STOP! Kobieto-spójrz w lustro- jutro idziesz do pracy NA NÓŻKACH!! I za karę niech wszyscy patrzą na twój brzuch-balon!

To był mój głos rozsądku, przeplatany z głosem obżartucha- i tak obżartuch dziś wygrał:(

Trzymajcie się..w kupie:)





  • engel.jola

    engel.jola

    4 maja 2009, 20:25

    tak być nie może! no żeby wykupić karnet i na siłownię nie chodzić! no, no, no! do roboty! trzymam kciuki!