Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ach ta kapusta...


Hejka,

Od dziś miała być dieta kapuściana. No więc nakupiłam co trzeba na cały tydzień - zrobiłam dwa gary zupy kapuścianej. Jak zwykle dziś przyszłam na obiad w przerwie z pracy i....tego nie dało się zjeść!!! No i wróciłam głodna do pracy. Po godz. 18 - cała osłabiona wręcz rzuciłąm się na jedzenie - 4 parówki (z mikrofali bo przeciez nie będę czekać aż woda się zagotuje)., 2 kromki, mały jogurt. 2jabłka na śniadanie. Czuję się strasznie - jakbym miała zaraz pęknąć.

Jednak zmądrzałam i lepiej rozsądnie dietkować niż stosować terapię szokową. Od jutra obiecuje poprawę:) No i ruch! (dzisiaj to już nie dam  rady ćwiczyć)

 

Pozdrófki:)

 

  • lebe.jetzt

    lebe.jetzt

    2 listopada 2009, 20:28

    ale mnie rozśmieszyłaś:) tej kapuścianej zupy jeszcze nigdy nie próbowałam:D naprawdę smakuje tak strasznie? i pomyśleć, że tak wiele osób ją stosuje. powodzenia na zdrowej rozsądnej diecie! i kończ z parówkami!

  • zagadka89

    zagadka89

    2 listopada 2009, 19:38

    Witam! Byłam na tej diecie i po 2 łyżkach wystąpił odruch wymiotny, to było straszne!!! Jeśli mogę polecić Ci dietkę, polecam SB, jestem od 2 dni, czuję się lekko i jestem najedzona, a mimo to czuję że chudnę:)