Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Start! Test diety kopenhadzkiej!


Siemanero!
Od dziś testuję dietę kopenhadzką, przydało by się troche wsparcia... ;)
Chcę sobie i Wam udowodnić, że po jej zakończeniu, jedząc zdrowo, regularnie i w odpowiednich ilościach nie grozi nam jojo! :)
Wszystko relacjonować będę tutaj: http://obsesyjnie-dietetycznie.blogspot.com/

Czymcie kciuki! :)
  • Beta75

    Beta75

    3 grudnia 2013, 18:50

    Trzymam kciuki, ja również zaczynam tylko bez specjalnej diety, zdrowe żywienie i ruch

  • WildBlackberry

    WildBlackberry

    3 grudnia 2013, 11:01

    oj , powiem Ci, ze ja tez nie mam tak na 100% okreslonego celu. Czesto meczy mnie to. Niektorzy maja cele jasne, np. chce byc ksiegowa w firmie jakiejs tam. Ja jestem troche jeszcze nieokreslona, ale wiem co moglabym robic, co moglabym lubic. Chciclabym tez prowadzic bloga jakiegos, organizowac sesje, stylizowac. Msle, ze wychodziloby mi to, bo akurat wyobraznie mam wybujala xD hehe, po prostu jedyne co wiem, to ze chce byc w miare wolna i moc wykorzystywac swoj potencjal, nie byc wizeniem jakiejs korpo

  • WildBlackberry

    WildBlackberry

    3 grudnia 2013, 10:41

    raczej biznes w modzie, chcialabym miec cos swojego :]

  • WildBlackberry

    WildBlackberry

    3 grudnia 2013, 10:34

    moda :) p.s. - powodzenia

  • Kamikazeaze

    Kamikazeaze

    3 grudnia 2013, 10:20

    @TheTimelsNow Wiem wiem! Duzo czytałam o tej diecie, jużrok temu chciałam ją przetestować, ale tryb życia nie pozwolił. Nie stosuję jej by jakoś specjalnie schudnąć, ale chcę na sobie sprawdzićco się będzie działo i czy podołam :)

  • promyczekslonca

    promyczekslonca

    3 grudnia 2013, 10:13

    na siłkę nie chodzę,mam 2 dzieci i nie za bardzo dysponuję czasem ale w domu zaczełam ćwiczyć,jem małe porcje ale przyznaję - bardzo mało piję:(

  • TheTimeIsNow

    TheTimeIsNow

    3 grudnia 2013, 10:10

    Wiesz, ostatnio czytam książkę - Naucz się kontrolować wagę ciała, i ostatnio przeczytałam, że diety tego typu nie ma większego sensu ( jeżeli chce się pozbyć tłuszczu, oczywiście) a nawet utrudnia późniejsze odchudzanie, bo uszkadzasz to, co jest najważniejsze- mięśnie, ponieważ niestety, ale stracone kilogramy nie mają nic wspólnego z tłuszczem. Przy tak restrykcyjnym żywieniu tracimy w kolejności- gliken z mięśni 0,5 kg, wodę- 1,5 kg, mięśnie.