Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień kolejny


więc.... Święta miałam odpust zupełny jeśli chodzi o dietę, jednak zaraz po znów wzięłam się za siebie. Nie zrobiłam pomiaru, żeby się nie zniechęcać, no cóż różnie to mogło być. Jednak walka trwa dalej, dużo ostatnio sprzątam i wgl. Masakra w selekcji zabawek Syna, po co to trzymałam? Nie potrafię sobie odpowiedzieć ;-) ale to już za mną. W środę pomiary itp. Zobaczymy co to będzie