Właśnie sobie uświadamiłam, że pierwszy raz wracam do Was z sukcesem, a nie porażką. Z jednej strony mnie to cieszy z drugiej niepokoi. Czy naprawdę wytrwam w zmianach? Czy osiągnę kiedyś swoją wymarzoną wagę?! Cel jest determinacji mi również nie brakuje. Dziś chodziłam cały dzień w spodniach z wczesnej wiosny i napawałam się tym ile schudłam
Quarkino
31 października 2017, 20:35Gratuluję :) Wytrwasz wytrwasz tylko nie poddawaj się. I bądź optymistką, trzymam kciuki!
KamilaK1988
3 listopada 2017, 09:32Ja również w to wierzę