i nastał nowy dzień a wraz z nim nowa mobilizacja... nareszcie mam plan.. :) a raczej cel.. :) plan pojawi się w miedzy czasie heh :) ZAczynając od listopada moje życie się bardzo zmieni.. nowy kraj nowa praca... nowa rzeczywistość...Mam rok na osiągniecie celu- czytaj -47kg.... i chocby nie wiem co się działo muszę to zrobić :) a czemu?? bo czeka na mnie azja.... i przygoda życia :) a nie mogę tam jechać wyglądająć jak prosiaczek heh :) smutna prawda no nic ale to moja wina... :) wieć do Boju :) Faiting :D
SweetLambada
4 października 2012, 14:26kazda motywacja jest dobra wiec do boju! hehe buzka
robaczek1985
2 października 2012, 09:22ŻYCZE POWODZENIA :)
pollla
2 października 2012, 09:20trzymam kciuki mocno!Jest to do zrobienia absolutnie!
metafizyka
2 października 2012, 09:19ja też mam sporo do zrzucenia ale jestem dobrej mysli!!! masz juz jakis pomysł jak to zrobisz??