Ostatni raz na skakance skakałam w liceum.. to było 8lat temu... wiedziałam, że będzie ciężko, ale nie sądziłam, że aż tak!
Mój wynik: 500 podskoków w 15 minut... Pot się bał strumieniami.. myślałam, że skonam, ale warto było. Zapomniałam jaka to frajda :-D
Endorfiny buzują we mnie :-D
angelisia69
30 maja 2016, 14:29nie radze przy takiej wadze tak szalec ze skakanka,wiem co mowie.Ja mimo iz nadwagi nie mam,przez zbyt czeste i intensywne skakanie,nabawilam sie wilu kontuzji,tobie dodatkowo moga dolegac stawy i kolana.Lepiej sie wstrzymaj narazie od dlugiego skakania,postaw na inne cardio.Powodzonka