Cóż to jest - trzeci dzień diety. Nie można się spodziewać jakiś niemożliwych wyników. A tu takie zaskoczenie! Waga drgnęła i to w dół! No powiedzmy sobie żaden to tłuszcz, ale przecież od czegoś trzeba zacząć. A jakie samopoczucie! Ha, teraz to dopiero mam motywację, czego i Wam wszystkim życzę :).
reniag84
24 czerwca 2010, 19:21Super!!:) Niech lecą dalej!!:)
Jolene0112
24 czerwca 2010, 12:43Gratulacje :) Życzę powodzenia w dalszym gubieniu kilogramów ;)
czerwonaporzeczka
24 czerwca 2010, 11:57Świetny start! Powodzenia!!
MisMalinowy
24 czerwca 2010, 11:55Powodzenia .)Dasz rade:*