Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spaaaaać

No nie wierzę?! Koleżanka, która wstaje o nieludzkich godzinach jeszcze by pospała?!

Ja w końcu jestem wyspana, współczuję rannego wstawania, pozdrawiam, buziaki.

Dzis tez o tym pomyslalam. Kto wynalazl to cholerstwo?

Ja nie nastawiam budzika. Śpię na czuja. Tylko w weekendy wyłączam gotowość. A, że budzę się co chwila to nie zaśpię:)

ja też chciałam roztrzaskać o ścianę we wtorek

To znaczy, że dobrze Ci się spało :)

ja się położyłam jeszcze po budziku , zrobiłam synowi kanapkę do szkoły herbatę itp. i poszłam lulu drugi raz ale mam dzisiaj wolne współczuję ci :))))

Oj będzie ładnie, już mi się podobają te pokoje, które są gotowe. Sypialnia mi się podoba, a będzie jeszcze wygodniej, jak uda nam się małego z łóżka eksmitować, co zamierzamy po remoncie uczynić. Pozdrawiam.

Tak, tak... Piasek i Chojnacki - gdyby tak nasze budziki grały ten utwór zrywałybyśmy się jak skowronki bladym świtem. Prawdę mówiąc ja nie mam problemu ze wstawaniem :) Już nie....

:)

tez mam tak rano i jeszcze ta zmiana czasu. pozdrawiam i miłego dnia

Budzikom śmierć! Pamiętasz?