Doszłam juz do 73 kg. Fajne uczucie pozbyć sie balastu , apetyt rośnie w miarę jedzenia tak wiec zamiast upragnionego 65 chciałabym 60 w końcu to nie takie trudne .
Tylko święta były trudne i zabalowałam nieco, uwielbiam piec ciasta no i oczywiście jesc je , teraz trzeba sie znowu doprowadzić do porządku . Wielka szkoda że na taką przyjemność człowiek nie moze sobie pozwolić bez konsekwencji:(