wczoraj piekłam te bułeczki, wiele fajnych przepisów jest na tej stronce, mam zamiar wypróbować wszystkie :) http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2010/04/bueczki-otrebowe-jak-grahamki.html
Te bułeczki smakują jak grahamki. Są puszyste i moim zdaniem o wiele smaczniejsze niż zwykłe bułeczki razowe. Upiekłam je, bo chciałam coś zrobić z otrębami, na które nie miałam pomysłu. To kolejny bardzo łatwy i szybki przepis.
Z podanej porcji wyjdzie ok. 8 średniej wielkości sztuk.
Bułeczki otrębowe jak grahamki
300 g mąki pszennej
50 g otrębów (użyłam granulowanych otrębów owsiano-pszennych z dodatkiem jabłka, ale mogą to być dowolne otręby)
20 g oleju roślinnego
15 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka drożdży suszonych instant)
1 łyżeczka soli
2 łyżeczki cukru
190 g wody w temp. pokojowej
Do drożdży dodać łyżeczkę cukru, 2 łyżki wody i wymieszać. Odstawić na 15 minut, następnie połączyć z pozostałymi składnikami. Powinniśmy uzyskać gładkie, niezbyt twarde ciasto. Można je również wyrobić przy pomocy miksera z hakiem.
Ciasto uformować w kulę, posmarować delikatnie olejem roślinnym i odstawić na godzinę do wyrastania - powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 8 porcji i z każdej uformować bułeczkę - ja z każdej części robiłam długi wałek, który zwinęłam w węzełek. Bułeczki można uformować dowolnie. Jeśli ciasto za bardzo się klei, nie podsypujemy go mąką, a smarujemy ręce delikatnie oliwą lub olejem.
Uformowane bułeczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (lub na macie silikonowej).
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrastania na 40-60 minut. Bułeczki wyraźnie urosną.
W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 230 st C.
Wyrośnięte bułeczki delikatnie spryskujemy olejem roślinnym (opcjonalnie) i wstawiamy do piekarnika, jednocześnie spryskując jego ścianki wodą ze spryskiwacza lub wrzucając na dno ok. 1/2 szkl. kostek lodu.
Pieczemy ok. 10 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 210 st C i dopiekamy kolejne 5-10 minut - bułeczki powinny być wyraźnie rumiane.
Po upieczeniu studzimy na kuchennej kratce.
polnastokrotka
16 czerwca 2010, 22:43szybkiego skoku na dwó cyfrówkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A jak dieta się sprawdzi to po detoksie przechodzę na nią:-) Pozdrawiam
karioka1977
16 czerwca 2010, 14:33nie mojego autorstwa te fotki, tylko z blogu wraz z przepisem. weny do fotek nie mam :)
BeatRece
16 czerwca 2010, 14:13są Twojego autorstwa?? Jeśli tak, to gratuluję wspaniałych ujęć!!! Ja niestety nie zjem tych bułeczek, bo są z dodatekiem mąki.... Ale ślinka mi po brodzie pociekła, nie powiem....
natalia1807
16 czerwca 2010, 13:06musze wyprobowac:)
anetam1980
16 czerwca 2010, 12:36fajniutki ten przepis.
ccaroline
16 czerwca 2010, 11:23Bułeczki wyglądają smacznie, mam automat do chleba spróbuję ciasto w nim wyrobić :) Także przepis zapisuję :)
Pitahaya2009
16 czerwca 2010, 11:22Wygladaja slicznie...ale niestety pieczenie to ja powinnam zostawic innym. Ugotowac moge wszystko, ale z pieczenia tylko tarta cytrynowa mi wychodzi : )