Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chudnę...


Dzień 21

Nie pisałam przez kilka dni bo choroba mnie rozłożyła...gorączka od 5 dni nie odpuszcza, wczoraj lekarz i antybiotyk...oj dawno tak ciężko nie przechodziłam choróbska...a przywlókł ją mój M...też jeszcze nie wyzdrowiał do końca. Ostatni raz biegałam w piątek a ćwiczyłam w sobotę...ale jem malutko bo apetyt żaden ale też pilnuję się...i spadek jest

ważę 67,6kg:D

 i tkanki tłuszczowej procentowo mniej, zeszło prawie 2 kg, może tempo zawrotne nie jest ale ważne że ruszyło jak wrócę do biegania to pójdzie z górki;), myślę że do końca miesiąca jeszcze 1kg pójdzie w zapomnienie.

  • Malgosiat

    Malgosiat

    23 stycznia 2015, 11:39

    Piękny spadek!