Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kalorie policzone...


Wczoraj rocznicowo...kalorii nie liczyłam...ale dziś już jest ok, wyszło ok1200kcal ale jeszcze lekka kolacja będzie, skalpel zrobiony, spacer zaliczony...cały dzień jakiś taki nudny i senny. Jutro bieganie i może wybiorę się na targ staroci. Dzisiaj zrobiłam pyszny sok z marchwi...hmmm jak ja lubię , jutro też zrobię a na obiadek jakaś rybka na parze z warzywkami....zobaczymy ...w poniedziałek będzie ważenie no i może wrzuce w końcu moje fotki...