Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pomalutku....


... zaczęłam dobrze ale stan przed niedyspozycją nie jest najszczęśliwszym momentem na start ze zmianami nawyków żywieniowych, jeszcze przegrywam z ochotą na słodkie, tym bardziej, że mąż przywiózł same dobroci. Mobilizacja jednak jest, dzięń wczorajszy wzorowy, dziś na wadze woda zeszła całe 0,5kg. Od poniedziałku powinno już iść z górki:) 

Dziś na kolację pieczona pietruszka i buraczki z białym sosem i lampka czerwonego półwytrawnego wina.

  • Greta35

    Greta35

    23 października 2016, 05:20

    Dobre musze sobie zapamietac. Powoli i do przodu :)

  • Superbabeczka

    Superbabeczka

    22 października 2016, 23:46

    Walczymy z kilogramami całe lata a wystarczy umieć kręcić głową żeby mieć świetną figurę :))))