Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
łojej co za szaleństwo:D
25 grudnia 2012
Ale poszalałam w te święta:D Jeszcze teraz czuję jedzenie z wczoraj. Ale wiecie co? Jeszcze rok temu zjadłabym z 3 razy tyle aż dostałabym nudności z przejedzenia. W tym roku co prawda też zdychałam ale to raczej z powodu zmneijszonego żołądka. Właściwie zjadłam wszystkiego po troszeczku. Ludzie, nie dajmy się zwariowac i chociaż na te 2 i pół dnia przestańmy liczyć kalorie i zdajmy się na swój własny rozsądek. Ja zamierzam po świetach wprowadzić normalną dietę i zważyć się dopiero 2 tygodnie po świętach żeby nie wpaść w depresję, że waga poszła do góry:D Mam nadzieję, że nie będzie to więcej niż 1 kg:)
DorkaFlorencja
29 grudnia 2012, 20:55Brawo, popieram!
30determined
27 grudnia 2012, 23:09Wow przeoczylam!!!!!! Zdobylas cel!!! ogromne gratki!!! ogromne!!!!!!!!!!! Troszke zazdroszcze,motywuje sie i zaczynam gonic od jutra//....... Jestes wielka!!! tfu! lepiej - malenka!!!!
limonka80
27 grudnia 2012, 10:13Właśnie o to chodzi.To tylko kilka dni i jest niemożliwością ,żeby przytyć 10kg. 1 czy 2 kg to nie tragedia :) Szybko zlecą a u Ciebie to na pewno.Już udowodniłaś ,że można jeżeli się tylko chce :))
spaula
25 grudnia 2012, 18:36Ja też uważam żeby nie przesadzać ; ) A jak już decydujemy się objeść to żeby później nie dziwić się i marudzić że się zjadło :D Buziaki
Rasadu
25 grudnia 2012, 10:02Ja też wczoraj spróbowałam po troszeczku wszystkiego i też się najadłam. A tu jeszcze dziś obiad u babci i urodziny u cioci. :D Przeżyjemy. :)