Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miał być wielki cheat day ...


Niestety nie dałam rady za wiele wcisnąć w siebie.  
Żołądek musiał się skurczyć i teraz umieram.  
Śniadanie zjadłam  normalne zdrowe, później na drugie był sernik orzechowy domowego wypieku jeden kawałek.  

Kolacja walentynkowa była pyszna (zdjęcie mojej porcji na talerzu) do tego drink „white russian” i to by było na tyle.  

Czuje się fizycznie bardzo źle, boli mnie żołądek i jest mi niedobrze.  Mięta się parzy i nam nadzieje ze mi pomoże.  🍵🤢🤒




  • Trollik

    Trollik

    14 lutego 2021, 19:57

    Tomahawk steak? Jesli tak to najlepszy jaki w zyciu jadlam

    • karo1981

      karo1981

      14 lutego 2021, 20:01

      Zgadza sie - najlepszy 🥩😋