Jestem mega zadowolona z siebie dzisiaj. Dieta ok, co od jakiegoś czasu przychodziło bardzo cięzko. Ćwiczenia też super. Zamęczyłam dzisiaj swoje nogi, w sumie 80 minut, ale były też w tym pakiecie ćwiczenia na pośladki i brzuch, który ostatnio w jakiś dziwny sposób odpuściłam. Zaraz zabieram się za callanetics a później będę chciała jeszcze trochę pohulać i mam nadzieję, że się uda. Może dobry początek oznacza dobry cały tydzień? Oby tak było:)
Moja znajoma pewnie powiedziałaby, że weszłam z kopyta w nowy tydzień. Aha i nawet w tych wcześniejszych 80 minutach pojawiły się ćwiczenia ewy ch., z którą jakoś nie potrafię się przeprosić.
Koniec tego gadania, trzeba ruszyć do boju o szczupłą i piękną sylwetkę!!!!
...Dupka
18 marca 2013, 20:03No i to się nazywa prawdziwy duch walki! :) Brawo. Do boju!! Pozdrawiam, znów zaśnieżona Dupka...