Hej dziewczyny !
Dzisiaj dodam pelne fotomenu ,bo w szkole byłam tylko na dwóch biologiach napisać sprawdzian i do domu. Pytania były trudne ,ale dało się jakoś odpowiedzieć ,liczę na tą 4 w porywach na 5 ,ale wolę nie zapeszać ,bo nieraz już było tak ,że miałam wrażenie ,że napisałam wszystko i to bardzo dokładnie ,a dostawałam 3. W tym wypadku trója to najgorsze ,co może mnie spotkać. Teraz siedze przed chemią i zeszytem do pierwszej klasy i sobie powtarzam ,bo na jutro do szkoły nic nie ma :)
śniadanie : trzy kromki podpiekanego razowca :
1) z piersia z kurczaka i ketchupem
2)z pieczarkami i mozarellą light
3)pstrąg wędzony
+ truskawki.
II śniadanie : jabłko ,gruszka ,truskawki.
Obiad : Pulpeciki drobiowe mielone ( 10 sztuk) w sosie pomidorowym ,bez tłuszczu + salatka grecka + tarta marchew.
Z jednej pojedynczej dość dużej piersi z kurczaka wyszlo mi 12 pulpecików ,dodalam do zmielonego mięsa jedną cebulę ,łyżkę otrębow pszennych i łyżkę otrębow owsianych ,zóltko i przyprawy. Do polowy dodalam tez pieczarki ,ale te bez byly chyba lepsze.
Potem po uformowaniu klopsikow wrzucilam je na teflon i podpieklam z kazdej strony. zalalam polowa szklanki wody z rozpuszczonym bulionem ,poddusilam ,potem polowe wody odlalam i wlalam gesty sok pomidorowy ,doprawilam do smaku ziolami :)
Podwieczorek : sernik w pucharku z przepisu od ojeek ,tylko ja dodatkowo na dno pucharka polozylam duzego biszkopta. Jeden taki deser to niecale 100 kcal ( specjalnie obliczyłam ) + 10 migdałow + jedno toffifee ,ktorego do konca nie zjadlam ( dostalam paczkę toffifee od mamy w grudniu ,ale wtedy sie odchudzalam i nie jadlam W OGOLE slodyczy. Dzisiaj poczulam sie gotowa zeby jednego zjesc i co ? Okazalo sie ,ze sa stare i nie nadają się do zjedzenia i niestety teraz sobie juz lezą u mnie w koszu )
żelatyna : 27kcal (łyzka) x2 = 54
herbata : minimalne ilości
serek homo: 135 g - 45kcal
jedno białko : 15 kcal
fruktoza : 3 łyżeczki : 60kcal
truskawki : 60 kcal
wanilia ,kwasek cytrynowy : śladowe ilości
biszkopty 18 kcal x3 (3 porcje z tego wyszly)= 54kcal
SUMA 288 kcal : 3 porcje = 96 kcal
kolacja : serek wiejski z papryka , pomidorem i rzodkiewką + marchewka + migdaly i fistaszki + kromka podpiekanego chleba razowego + resztka salatki greckiej.
I to koniec, przejadłam się trochę. Dzisiaj znowu sobie pojadłam ! Ja nie wiem jak to bedzie przez wakacje - im mam wiecej wolnego ,tym wiecej jem. Dzisiaj się ważylam i waga pokazala 56,3 takze jest okej ,waga stala ,nie idzie do gory :) Mykam ,postaram sie dodac cos jutro ,ale nie obiecuje ,bo chcialam dom ogarnac i nie wiem czy bedzie czas na siedzenie w kuchni. Trzymajcie się !
P.S. Przypomnialo mi sie ! Od jakiegos czasu mam punky ujemne na vitalii ,wiecie moze czym to jest spowodowane ? Na ogol jest to -4. Nie interesuja w sumie mnie te punkty ,bo i tak z tego nie korzystam,ale o co w tym chodzi ?
Cevilla
10 czerwca 2011, 21:09Hey. Pierwszy raz widzę Twojego bloga, jest wspaniały. Podziwiam w jaki sposób układasz dietę, bardzo podoba mi się Twoje menu, szczególnie, że jesz zdrowo i się nie głodzisz. Ja niestety mam tendencje do dużego ograniczania posiłków, staram się to zmienić. Będę brała z Ciebie przykład! Pozdrawiam!:)
boraa
10 czerwca 2011, 17:22taki długi komentarz i się usunął :( Dziękuje ci bardzo za przepi. Jutro musze kupić serek i będe działać :) Stomatologia to dobry kierunek i przede wszystkim przyszłościowy, teraz o nim myślalam ale jakoś bardziej ciągnie mnie do medycyny. Ale tak obiektywnie patrząc to chyba nie mam szans, w tym roku zawaliłam chemie na całej linii, aby nadrobić musze sie ostro zabrać za nią na wakacjach - a sama wiesz jakie są progi i ile osób przypada na 1 miejsce :(:(:(
fruitcake
10 czerwca 2011, 11:54tak, tylko w drugą stronę to już nie jest takie proste. bo jednak te niezdrowe bardziej smakują. chociaż przez tą dietę odkryłam, że nie przepadam za słodyczami (w ogóle, no chyba że mleczna czekolada, ale też nie jakoś bardzo), przestały mi smakować czipsy praktycznie wszystkie oprócz Laysów z pieca. a pizzy nie zjem innej, tylko moją ulubioną (na szczęście nie robią jej u mnie w mieście, także rzadko mogę sobie na nią pozwolić). ;) ale piwo i czerwone wino uwielbiam (wódki nigdy nie lubiłam), ale one nie są takie szkodliwe jeśli się je spożywa w rozsądnych ilościach. liczenie kalorii jest męczące i już się orientuję co ma ile, ale jak już zaczęłam zapisywać to skończę. :) a dietę zamierzam trzymać dopóki nie osiągnę 55kg. choć w sumie i teraz jestem z siebie zadowolona. :) a Twój deserek wygląda przepysznie. zresztą... całe Twoje fotomenu tak wygląda.
emilania91
10 czerwca 2011, 10:20Jak zwykle cudowne jedzonko powodujące u mnie jakiś ślinotok na sam widok:)
MajowaStokrotka
10 czerwca 2011, 06:55Podpatruję Twój pamiętnik od dawna...Nie ukrywam,że w wielu przypadkach jesteś dla mnie inspiracją i motywacją:)
SmakMotywacji
9 czerwca 2011, 23:01ale to wszystko pięknie wygląda + musze przyznać, że te Twoje posiłki są naprawdę i duże i syte i ogromne i zachęcające - cholera chcę tego ;D ja pierwszy turnus ok-tours i ja jadę (jedziemy) z podobnym nastawieniem, tak jak wspominałam - w Hiszpanii był chill na 3494890 %, mam nadzieję, że tutaj się nic nie zmieni
agapeee
9 czerwca 2011, 22:06odejmują jeśli ktoś usunie twój pamiętnik z ulubionych.
butterfly03
9 czerwca 2011, 21:35Wszytko wyglada bardzo apeytycznie!:)az slinka leci!:)na weekendzie sprobuje wyprobowac kilka Twoich pomyslow,bo na pewno sa zdrowe i smaczne!:)pozdrawiam Cie serdecznie!
yogna
9 czerwca 2011, 21:20Deser wygląda zarąbiście po prostu:) Faktycznie nie trzeba robic zaraz sernika, mozna sobie podzielić na kilka małych deserów;) Kiedyś wypróbuje na pewno:) Zresztą całość meni jest jak zwykle pysznie podane;) Pozdrawiam.
marikaaa15
9 czerwca 2011, 20:55pysznie wygląda i te kanapeczki...!
boraa
9 czerwca 2011, 20:50To w takim razie miłej nauki chemii :) Co planujesz po lo? Czyżby medycyna? Ja mam zamiar zmobilizować się na wakacjach aby powtórzyć biologie i właśnie chemie z tych 2 lat no i niemiecki ;/ taaa... zawsze sobie to obiecuje a wychodzi ... no :D Ale twój deser wygląda - o jaaaaaaaaaaaa nie moge - cudo normalnie i jak mało kalorii - mogłabyś mi napisać doskładny przepis jak znajdziesz czas ? Aserek który używałaś to naturalny prawda ?
desperatka116
9 czerwca 2011, 20:34odejmują pkt za usunięcie Ciebie z listy znajomych/ulubionych pamiętników, usunięcie notki, wpisu na forum itp
Bobolina
9 czerwca 2011, 20:19punkty ujemne? nie wiem co jest grane.. ja mam za to dodatnie.. np pojawiaja mi sie 4 i nie wiem o co kaman.. moze dlatego, ze ktos dodal pamietnik do ulubionych? a u Ciebie ze usunal go z ulubionych? nie wiem, tak dedukuje :P co do zapiekanych pieczarek to sprobuje! te sniadania masz bardzo urozmaicone i to mi sie podoba! ogolnie w ciagu dnia posilki masz bardzo rozne i to jest piekne :D od razu jak widze takie pysznosci to chce mi sie jesc a nie grzeszyc :D jestes na stabilizacji, prawda? liczysz kcal? ile teraz jesz? trzymam kciuki zeby bylo 5!! chociaz 4 tez bedzie dobre ;)
niedostepnaa
9 czerwca 2011, 20:19Ktoś miał Cię w ulubionych, a potem Cię usunął :-) Oto cała tajemnica. Dasz radę, ja właśnie mam tak samo, jak siedzę w domu, to co 5 min mogłabym zaglądać do lodówki.
dariame16
9 czerwca 2011, 20:12Mmmmmm te pulpeciki wyglądają meeega smacznie :)) Koniecznie muszę wypróbować przepis, ale to dopiero jak wrócę do domku :)
creep.
9 czerwca 2011, 20:09Przy Tobie i takim pycha menu na bank bym schudła-przy takiej ilości boskiego jedzenia nie ma się ochoty na niezdrowe produkty... ;)