HEJ KOCHANE :))
DZIŚ NIE WYTRZYMAŁAM RANO I WESZŁAM NA WAGĘ I BYŁAM PEWNA DIETKUJE ĆWICZĘ NA PEWNO Z PRZODU BĘDZIE 6 A TU CO TA WSTRĘTNA 70.3 KG TA 7 DALEJ SIEDZI NA MNIE .... BYŁAM Z SZKOWANA AŻ NIE WIERZYŁAM CO JEST ŻE NIC NIE SPADA WESZŁAM DRUGI RAZ I CO NIC TO SAMO O MAŁO SIĘ NORMALNIE ... BYŁAM TAKA WKYRZONA ŻE MOWIE KONIEC DIETY MAM TO W NOSIE ALE TERAZ JAK JUZ TO PISZE TO ZMIENIŁAM ZDANIE NIE PODDAM SIE DALEJ BĘDĘ ĆWICZYĆ ....
I MUSZĘ PASEK ZMIENIC BO NIE MOGĘ PATRZEĆ NA TĄ WAGE KTÓREJ NIE MA :)))
dzis ćwiczonka te same
200 przysiadów
200 brzuszków
35 min stoperka
bułka kukurydziana z pasztetem pomidorowym sojowym
kawka 2l mineralnej
jogurt naturalny
ryż uprazony z jabłkiemi odrobina cynamonu
jabłko gruszka
no co dalej to nie wiem idę sobie zrobic kawke kochane i pomysleć gdzie te kiloski które miały spaść
Kenzo1976
21 maja 2010, 15:24Tylko mi się tutaj nie poddawaj !!!!!!!!!!!!!
Nadia0088
21 maja 2010, 13:03a tam durne 300g nawet tego po ubraniach nie mozna zobaczyc nie przejmuj sie bo za 2-3 dni bedziesz miec ta szostke na pewno:D
misiama
21 maja 2010, 12:55nie wolno ci nawet myśleć o tym. Spróbuj przetestować wagę , moja kiedyś zrobiła mi takiego psikusa , w zależności od tego w którym kącie pokoju ją postawiłam to ta pokazywała wagę rozbierzna do 0,5kg , no poprostu jaja sobie ze mnie robiła:) Trzymaj się . Pozdrawiam
kas88
21 maja 2010, 12:12nie poddawaj się! walcz dalej jesteś już blisko :)
qwas
21 maja 2010, 10:42rób swoje kochana a zastój musi odpuścić, czasami długo to trwa ale warto ... buziak
boguniap82
21 maja 2010, 09:50bądź cierpliwa.... wiem, że to trudno tak czekać, ale napewno niebawem będzie "6" :D tego Ci życzę i trzymam za Ciebie kciuki :D
ajwony
21 maja 2010, 09:43nie mozesz !!!!! ja tez walczyłam z ta 7 dłudo ojj bardzo długo ... ale w koncu sobie poszła ..... ps...zrezygnuj z tego pasztetu !
Magduska1983
21 maja 2010, 08:54ja mam dokładnie tak samo, dieta wzorowo, nawet cwiczę, co jest do mnie nie podobne, a waga zamiast spadac systematycznie pnie się do góry, też zaczynałam wątpic, czy to ma dalej sens, bo skoro tyle wyrzeczeń nie procentuje spadkiem wagi to po co to, ale podobnie jak Ty ja się nie poddam:) Oby nam się udało:)
zuzek144
21 maja 2010, 07:44wchłonęłyśmy wilgoć z powietrza i teraz wagi do góry się pną ;(, ale jak tylko słonko zaświeci ... ;))))