CZEŚĆ KOBITKI PO ŚWIĘTACH :))
Nie wiem jak wy ale ja jakos w tym roku nie odczułam że są święta mozna powiedzieć że mi zleciały jak normalny dzień . Więcej było tego szykowania sprzątania niż tej atmosfery świątecznej . Pierwszy dzień leżakowałam do 11 potem do kościoła choć było tyle ludzi że nie szło czym oddychać i po 40 min musiałam wyjść bo bym zemdlała Potem obiadek u moich rodziców troszke posiedzieliśmy i o 18 do domciu i od razu gdzie szczerze to pod kołderkę nie wiem ale byłam tak zmęczona że nie miałam siły na nic . Drugi zleciał też tak szybko jak pierwszy i w sumie jak zwykła niedziela i co i juz po świętach a jedzenia zostało że nie wiem kto to wszystko pozjada .
A po za tym wszytko jest ok czuję sie dobrze dzidzia daje znaki o sobie coraz częściej lubi wstawać o 5 rano i mnie podkopywać i buszować po 23 Juz tylko 3 mc zostało i nasza córcia będzie z nami A JA JUŻ JESTEM GOTOWA NA JEJ PRZYJĘCIE WSZYSTKO JUZ JEST NO OPRÓCZ WÓZKA ALE TO CHOP DO SKLEPU I JUZ JEST
POZDRAWIAM KOCHANE :***
savelianka
27 grudnia 2010, 18:48po tych Świętach niewiadomo czego,czekamy czekamy,a to raz,,,,i po Świętach
mrowaa
27 grudnia 2010, 17:35Zostały tylko 3 miesiące:))))) Miłego oczekiwania na wiosenną panienkę:))) Buziaki!