Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: dzień zaczęty
8 listopada 2011
Witam laseczki :) dzień zaczęty od porannych ćwiczonek : brzuszki 100 wymachy 100 przysiady 60 Bartek poszedł do szkoły a ja do roboty już poćwiczyłam kwiatka przesadziłam a jest w tej chwili 9 rano .. A teraz idę zjeśc śniadanie płatki fitnes z mlekiem . Pózniej na zakupy do męża do szpitala tz: pod szpital a on zejdzie do nas ..Znowu do domu obiad dzieciom poćwiczyć a reszte dopisze pózniej pa
mendirosa
9 listopada 2011, 09:47no tak ty działasz od rana, a ja jeszcze w koszuli nocnej , właściwie dopiero przebudzona hihih :) pozdrawiam cieplutko
savelianka
8 listopada 2011, 11:03bravo dla ciebie,że pomimo tyle zajeć masz chęć by ćwiczyć. waga ci się odwdzięczy,zobaczysz!
niunia305
8 listopada 2011, 10:09skąd w Tobie tyle energi???????????????
carrie1986
8 listopada 2011, 09:06z ćwiczeniami :) fajnie, że możesz spożywać mleko, ja muszę poczekać bo karmię piersią i moją córkę od razu zasypuje wysypka :/