HEJ KOCHANE TO JA TAK Z RANA MUSZĘ WAM POWIEDZIEC ŻE JAK STANEŁAM DZIŚ NA WADZE TO PRAWIE ZEMDLAŁAM ILE ONA POKAZAŁA....
ale to moja wina ostatnio się przeżarłam te imprezki mnie wykończą :)ale od dzis koniec z tym biorę się do roboty zaczynamy ćwiczyc i dietkować
jestem teraz w pracy pije kawke juz ale zaraz po tym ide robić brzuszki nie ma z rana ruchu więc mam jak poćwiczyć ..... mam na dzieję że uda mi się to jakos pozbyć
ale jakośc mówiąc szczeże nie mam do niczego werwy ale sie postaram nie wiem co się ostastnio ze mna dzieję chyba weszłąm w ten wiek ....... pozdrawiam póżńiej napisze co ćwiczyłam pa :)
no wziełam się za siebie jest 8,50 i juz zrobiłam 100 brzuszków i 30 min stoperka jestem zadowolona z siebie dzieki wam ....:)
satynkaa
12 stycznia 2010, 17:02to powodzenia, ja mam też takie wpadki, ale najważniejsze to sie podnieść i iść dalej :)
Kenzo1976
12 stycznia 2010, 15:58Początki są różne , czasami wydaje nam się ,że nie mamy werwy , a jak nam wejdzie w krew odchudzanie to idzie jak burza , i tego ci życzę radosci z odchudzania i ćwiczeń :))
monika391970
12 stycznia 2010, 13:34...i trzymam kciuki.
grubasek19835
12 stycznia 2010, 10:02Szpinak kupiłam mrożony posiekany ze śmietanką (jest on w kostce 450 g) na patelni zeszkliłam cebulkę, dodałam troszkę wędliny, dodałam szpinak przyprawiłam. Podaje się go z makaronem i można posypać serkiem - PYCHA
sikoram3
12 stycznia 2010, 09:23ja tez sie biore ze siebie .Powodzenia zycze.
monika2819844
12 stycznia 2010, 08:30i dziękuje za zaproszenie pozdrawiam
grubasek19835
12 stycznia 2010, 07:49się i biegiem marsz ćwiczyć - po ćwiczeniach werwa na pewno się znajzie nie martw się :D A imprezki są najgorsze jeżeli chodzi o odchudzanie - tyle smakołyków pojawia się na stole, do tego naopoje .... ehhhh